Minął rok czasu, a mi
nadal nie udało się podejście do Justina, aby z nim porozmawiać.
Jednak wiem, że jest już
za późno, aby go uratować, bo dziś rano
stracił skrzydła. Dzisiaj ma koncert. Muszę się do niego dostać, żeby pomóc mu
poradzić sobie z tym wszystkim.
Cały jego występ
spędziłam kursując nad sceną. Zaraz po zakończeniu show udałam się do jego
garderoby. Przybrałam niewidzialną postać, więc nikt z jego ochrony nie mógł
mnie zobaczyć.
Młody piosenkarz po
chwili wszedł do garderoby bez bluzki. Zobaczyłam dwie przerażające rany na
plecach biegnące od łopatek po nerki w kształcie odwróconej litery V. Na sam
ten widok się przeraziłam i przypomniałam sobie niemiłe uczucie odrywania
skrzydeł.
Justin zdawał się mnie
nie zauważać, więc przybrałam widzialną postać i swoim czarnym skrzydłem
zatrzasnęłam ciągle otwarte drzwi.
− Mówiłem chłopakom, że
mają dziś nie wpuszczać fanek. Nie jestem w nastroju na jakiekolwiek wizyty. –
Powiedział, lecz zaraz po tym odwrócił się w moją stronę.
Zaniemówił, gdy ujrzał
moje kruczoczarne skrzydła. Powoli do niego podeszłam i ręką musnęłam jego rano. Chłopak zasyczał z bólu, lecz po
chwili na jego twarzy pojawiło się ukojenie.
Pod mocą mojego dotyku
jego rany przestały być tak bolesne i chłopak mógł odetchnąć z ulgą.
Wiedziałam, co czuł, bo sama przez to przeszłam do póki nie odnalazłam swojej
ukrytej mocy.
Justin spojrzał na mnie
zaniepokojony, lecz z widoczna ulgą.
− Kim ty jesteś? Co mi
zrobiłaś? – Dociekał.
− Jestem tym, czym Ty
stałeś się teraz. Od dłuższego czasu wiedziałam, że jeśli się nie zmienisz do
tego dojdzie. Próbowałam Cię ostrzec, ale nigdy nie mogłam się do Ciebie
dostać. A teraz po prostu uśmierzyłam twój ból i spowodowałam, że nowe skrzydła
wyrosną Ci o wiele szybciej. Jednak muszę Cię ostrzec. Skrzydła odrosną Ci w
tydzień, ale ból będzie powodował, że nie będziesz w stanie podnieść się z
łóżka. – Po tych słowach od razu zniknęłam zostawiając go samego z myślami.
~ Justin ~
Wytłumaczy mi ktoś to,
co się tutaj przed chwilą stało? Nagle w mojej garderobie pojawia się jakaś
dziewczyna, która mnie dotyka i w jednej chwili przechodzi cały ból.
Nie wiem, czy to działo
się na naprawdę. Ona mówiła, że jest tym, czym ja się stałem teraz, ale
słyszałem tylko o jednej upadłej anielicy, a raczej jedynym upadłym Serafinie,
który był dziewczyną. Jednak, czy to prawda? Czy naprawdę odwiedziła mnie
Emilia Green jedyna upadła anielica na świecie?
___________________________________________________________________________________
Po przeczytaniu skomentuj :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz